Dobrze powspominać. Ja pamiętam czasy kiedy TVP1 w godzinach okołpołudniowych była przerwa w programie i jako zapchajdziurę emitowali wówczas telegazetę.
A kiedy starzy kupili pierwszy TV z teletextem (bo taka nazwa też funkcjonowała) to moim pierwszym odkryciem była strona 400 i Łączka Telezajączka.